Jedną z osób, która najwyraźniej nie może się doczekać nadchodzącego restartu Blade’a, jest aktor Stephen Dorff, który odgrywa kluczową rolę w poprzedniej adaptacji z Wesleyem Snipesem w roli głównej. W pierwszym filmie Blade, wydanym przez reżysera Stephena Norringtona i New Line Cinema w 1998 roku, Dorff zagrał antagonistę Deacona Frosta. Film okazał się hitem kasowym i spotkał się z dużym uznaniem, ponieważ od tego czasu uznano go za otwierający drzwi boomu filmowego Marvela, który miał nadejść wkrótce w kolejnych latach.
Podczas gdy Dorff nie wrócił, Snipes zagrał w dwóch sequelach Blade. Od tego czasu ogłoszono, że seria zostanie ponownie uruchomiona w Marvel Cinematic Universe, a rolę przejmie Mahershala Ali. Dorff wcześniej pobłogosławił Alego, sugerując, że aktor będzie „niesamowity” jako Blade, chociaż ostrzegł, że film będzie wymagał „mocnego scenariusza i reżyserii”, aby zadziałał. Teraz, według The Daily Beast, Dorff staje się coraz bardziej szczery w swoich przemyśleniach na temat filmów o superbohaterach na całym świecie, od „bezwartościowych śmieci”, takich jak Czarny Adam, po wszystko inne, co obecnie robi Marvel.
Oto jak Dorff ujął to w odniesieniu do możliwego powrotu do gatunku filmów o superbohaterach:
„Gdyby filmy komiksowe bardziej przypominały moment, w którym zaczynałem, kiedy tworzyliśmy Blade, lub kilka, które były przyzwoite przez lata, jak Nolan nakręcił Mrocznego rycerza i wymyślił na nowo Batmana od Tima Burtona, który jest oczywiście geniuszem… interesujące, jak wtedy, gdy Norrington zrobił Blade i Guillermo [del Toro] kręciło się w nim. Ale te wszystkie inne śmieci są po prostu żenujące, wiesz co mam na myśli? To znaczy, niech ich Bóg błogosławi, zarabiają mnóstwo pieniędzy, ale ich filmy są do niczego [laughs]. I nikt nie będzie o nich pamiętał. Pod koniec dnia nikt nie pamięta Czarnego Adama. Nawet nie widziałem tego filmu, wyglądał tak źle”.
Dorff przytoczył również, że nadchodzące Blade nie będzie miało kategorii R, wraz z rotującymi reżyserami projektu za kulisami, jako oznaki, że film nie będzie się dobrze rozwijał.
„Marvel i tak jest przyzwyczajony do tego, że je niszczę. Jak ci idzie ten film PG Blade, który nie może znaleźć reżysera? [laughs] Ponieważ każdy, kto tam pójdzie, będzie wyśmiewany przez wszystkich, ponieważ już to zrobiliśmy i zrobiliśmy to najlepiej. Nie ma tam Steve’a Norringtona”.
Ostrze jest przerabiane
Kino nowej linii
Mahershala Ali już zadebiutował w MCU jako Blade, choć był to głos lektora w scenie post-kredytowej dla Eternals. To było w 2021 roku, a planowano, że film Blade pojawi się znacznie wcześniej, ale spotkał się z opóźnieniami. Mimo to Ali jest nadal przywiązany do projektu, gotowy do wkroczenia w tę rolę, gdy produkcja ruszy. W listopadzie poinformowano, że Yann Demange został zatrudniony jako reżyser po tym, jak Bassam Tariq rozstał się z projektem. Michael Starrbury został również poproszony o przepisanie scenariusza, dążąc do ciemniejszego tonu.
W obecnym stanie Blade ma zostać wydany w kinach 6 września 2024 r.