Podczas gdy wielu fanów Dragon Ball uznałoby Lorda Beerusa za pierwszego Boga Zniszczenia wprowadzonego w serii, nie byłoby to w rzeczywistości dokładne, ponieważ Dragon Ball GT potwierdziło istnienie takich bóstw na długo przed wydarzeniami z Dragon Ball Super – cóż, posortuj z.
Lord Beerus został przedstawiony w pierwszym rozdziale Dragon Ball Super przez Akirę Toriyamę i Toyotarou jako starszy bóg kosmosu, którego jedynym celem we wszechświecie było utrzymywanie życia w ryzach poprzez regularne (i losowe) niszczenie planet. Podczas gdy Beerus miał pozostać bezstronny, jego zamiłowanie do kuchni prawie zawsze dyktowało jego działania, jeśli chodzi o zniszczenie planety lub nie. Gdyby świat miał jedzenie, które lubił, Lord Beerus najprawdopodobniej by go nie zniszczył. Gdyby jednak zjadł coś na planecie, która go odpychała (lub po prostu nie była idealna do nastroju, w jakim był), Beerus wysadziłby w powietrze cały świat bez chwili wahania. Chociaż Lord Beerus nadał temu swój własny obrót, było to zadanie Boga Niszczyciela, a Lord Beerus odegrał tę rolę do perfekcji (pomijając fakt, że regularnie porzucał swoje obowiązki na rzecz przedłużającej się drzemki). Podczas gdy istnienie Lorda Beerusa w Dragon Ball Super z pewnością dało wyraźniejszy obraz tego, czym jest Bóg Niszczyciela i jakie są jego obowiązki, idea Bogów Zniszczenia w uniwersum Dragon Ball nie została wprowadzona w Super.
W Dragon Ball GT sezon 1, odcinek 11 (napisany przez Masashiego Kubotę, wyreżyserowany przez Osamu Kasai, wyprodukowany przez Toei Animation), Pan zinfiltrował świątynię kultu na odległym obcym świecie, szukając jednego ze Smoków Czarnej Gwiazdy Kulki. Wcześniej w Dragon Ball GT Goku, Trunks i Pan wyruszyli statkiem kosmicznym przez kosmos, polując na Smocze Kule Czarnej Gwiazdy. Jednak podczas podróży zespół został rozdzielony i Pan znalazła się sama w dziwnym i niebezpiecznym świecie. Na szczęście Pan był również z nowo świadomym Smoczym Radarem o imieniu Gill, który powiedział jej, że świątynia kultu zawiera Smoczą Kulę, której szukała. Niestety, w świątyni znajdowało się coś jeszcze – coś o wiele bardziej złowrogiego: Bóg Zniszczenia, Lord Luud.
Lord Luud był pierwszym Bogiem Zniszczenia Dragon Ball, a nie Lord Beerus
Kult Luuda to organizacja, która czci Lorda Luuda – istotę, która jest opisana jako wszechpotężny „Bóg Zniszczenia”, ponieważ ten dokładny opis jest powtarzany wielokrotnie przez wielu uczniów Lorda Luuda. Jednakże, podczas gdy Lord Luud nosi tytuł Boga Zniszczenia, Dragon Ball GT później potwierdza, że Luud wcale nie jest bóstwem, ale w rzeczywistości jest super potężnym androidem znanym jako Zmutowana Maszyna. To ujawnienie, że Lord Luud był w rzeczywistości wysoce zaawansowanym robotem, było szokujące nie tylko dla członków kultu, którzy poświęcili swoje życie temu Bogu Niszczycielowi, ale także dla fanów, którzy myśleli, że uzyskali głębszy wgląd w nieziemski aspekt Dragon Ball Mythos – chociaż fakt, że Bóg Zniszczenia, fałszywy lub nie, miał uzasadnionych zwolenników, dowodzi, że nie wszystko to poszło na marne.
Chociaż Lord Luud okazał się oszustem, pozostaje faktem, że pomysł Bogów Zniszczenia pojawił się po raz pierwszy w Dragon Ball GT i nie był czymś wyjątkowym dla Super. Ponadto ta fabuła GT stworzyła całą religię wokół czczenia Bogów Zniszczenia, co oznacza, że ten system wierzeń jest ustaloną teologią w tym wszechświecie. Nie tylko to, ale późniejsze włączenie Lorda Beerusa do historii Dragon Ball faktycznie uwiarygadnia fakt, że Dragon Ball GT pokonał Dragon Ball Super do ciosu, ponieważ jego istnienie potwierdza, że kult Luud miał słuszny pomysł na czczenie Bogów Zniszczenia ponieważ oni naprawdę tam są – pomysł, który został po raz pierwszy wprowadzony przez Lorda Luuda, a nie przez Lorda Beerusa.
Dalej: Piccolo sprawił, że najbardziej śmiercionośni złoczyńcy Dragon Ball są jeszcze silniejsi